Remis w Kuźnicy Marianowej
Remisem 1:1 zakończyło się Środowe wyjazdowe spotkanie w Kuźnicy Marianowej, biorąc pod uwagę że było to spotkanie wyjazdowe z drużyną, która w ligowej tabeli plasuje się na piątym miejscu można by wynik uznać za sukces, jednak biorąc pod wiosenne mecze Płomienia oraz przebieg boiskowych wydarzeń to sukces nie jest już tak oczywisty.
Samo spotkanie niestety było miernym widowiskiem, zawodnikom obu drużyn chyba przeszkadzała piękna wiosenna i słoneczna pogoda z jaką po raz pierwszy w tej rundzie mili do czynienia podczas rozgrywania spotkania ligowego, stąd zapewne ospałość i wolne tempo meczu. Na palcach jednej ręki można by policzyć ciekawsze akcje wyprowadzone przez oba zespoły w przeciągu całego spotkania, jednym słowem – „A”-klasowa kopanina.
Na początku można jeszcze było mieć nadzieję na ciekawsze widowisko, gdyż już w 20 minucie spotkania Piast otwiera wynik spotkania zdobywając bramkę na 1:0. Lewą stroną boiska przedziera się Filip Starczewski, który dośrodkowuje piłkę w pole karne, tam zamykający akcję Kamil Smoleń zgrywa głową piłkę przed bramkę, gdzie najszybciej znajduje ją Norbert Biniek, który zdobywa swoją pierwszą bramkę w rozgrywkach seniorskich. Taki obrót sprawy podrażnił nieco gospodarzy, którzy szybko chcą odrobić straty i już kilka minut później przed szansą staje napastnik miejscowych, jednak przegrywa pojedynek jeden na jeden z Łukaszem Idziakiem. Gracze Płomienia dopinają swego w 40 minucie spotkania, po rzucie rożnym piłka trafia na 5 metrze na głowę rosłego obrońcy gospodarzy, który od strzałem pod poprzeczkę doprowadza do remisu.
W drugiej połowie trochę więcej z gry tradycyjnie już mieli zawodnicy Piasta, jednak tradycyjnie już mimo kilku niezłych okazji nie zamieniło się to na zdobycze bramkowe, swoje szanse mieli również gospodarze a że im również sztuka umieszczenia piłki w bramce się nie powiodła, po mało ciekawym i stojącym na słabym poziomie spotkaniu obie drużyny podzieliły się punktami.
Trzeba zauważyć że dla nas był to drugi wiosenny remis w sześciu spotkaniach, przy dwóch remisach i dwóch porażkach daje nam to zaledwie 8 punktów, podczas gdy w rundzie wiosennej po meczach z tymi samymi rywalami na koncie mieliśmy już punktów 13.
W najbliższą sobotę na boisku w Brzózkach podejmować będziemy dobrze dysponowaną na wiosnę drużynę Olimpii Huta Stara, która w środę grając w osłabieniu dowiozła do końca cenny remis z drużyną Sokoła Olsztyn, czy wobec tego w spotkaniu tym będzie można liczyć na podreperowanie zdobyczy punktowej? Na pewno będzie ciężko, pozostaje nam tylko mieć nadzieję że przełamanie musi kiedyś nastąpić i nasi zawodnicy udowodnią wreszcie że w piłkę grać potrafią a jeśli do tego w mecz włożą troszkę więcej serca to na pewno w spotkaniu tym nie stoimy na straconej pozycji.
Komentarze