Weekend bez porażki…
Dawno już nie mieliśmy ligowego weekendu w którym żadna z naszych drużyn nie doznała porażki, na szczęście każda seria w tym wypadku ta negatywna się kiedyś kończy i tak właśnie było minionej soboty i niedzieli. Co prawda na ligowych boiskach zaprezentowały się tylko dwie nasze drużyny, gdyż za sprawą wycofania z rozgrywek drużyny APN Częstochowa pauzowali nasi młodzicy. Sprawcą sporej ligowej niespodzianki byli tym razem nasi seniorzy, którzy po bardzo dobrym meczu zremisowali z drużyną Skry II Częstochowa 1:1 uznawaną za głównego faworyta do awansu do klasy okręgowej.
Do sobotniego spotkania przystępowaliśmy pełni obaw mając w pamięci jesienną porażkę w Częstochowie. Boisko jak zawsze weryfikuje wszelkie przedmeczowe spekulacje, trzeba również zaznaczyć iż zespół naszych sobotnich gości pozbawiony wsparcia z pierwszej drużyny to już nie ta sama drużyna, która bez problemu aplikuje swoim przeciwnikom po 10 i więcej bramek. Tak właśnie było i tym razem gdyż pierwsza drużyna Skry również w sobotę rozgrywała swoje wyjazdowe spotkanie i w tym właśnie fakcie optymiści upatrywali naszej szansy, co jak widać w pełni potwierdziło się na boisku.
Spotkanie od samego początku toczyło się pod dyktando faworyta, zawodnicy Skry cierpliwie rozgrywali piłkę w poprzek boiska, jednak poza przewagą optyczną nie przynosiło to efektów w postaci sytuacji podbramkowych, a największe zagrożenie pod naszą bramką goście stwarzali po dobrze wykonywanych stałych fragmentach gry. Około 30 minuty spotkania po zamieszaniu w naszym polu karnym i nieudanym wybiciu piłki przejmuje ją jeden z zawodników gości i precyzyjnym uderzeniem wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie. Utrata bramki niestety podłamała naszych zawodników, którzy oddają całkowicie inicjatywę przyjezdnym, którzy jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie. Do końca pierwszej połowy piłka nie wpada już jednak do bramki i połowa kończy się jednobramkowym prowadzeniem gości.
Na drugą połowę wychodzimy jednak mocno zmotywowani i od początku staramy się doprowadzić do wyrównania, pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla Skry była niewykorzystana sytuacja Tomka Smolenia, który przegrywa pojedynek jeden na jeden z bramkarzem gości. Ta sytuacja pozwala odzyskać wiarę w to że można w tym meczu zdobyć bramkę toteż zaczynamy coraz śmielej poczynać sobie pod bramką Skry i już chwilę później błąd obrony Skry wykorzystuje Mateusz Nowacki doprowadzając do wyrównania. Zdobyta bramka powoduje że nasi zawodnicy uwierzyli iż w tym meczu można jednak zdobyć jakieś punkty i ruszają do dalszych ataków, coraz bardziej nerwowo robi się natomiast w bloku defensywnym Skry w którym mnożą się błędy i niedokładności idąc za ciosem stwarzamy sobie kolejne sytuacje, jednak nie udaje się ich wykorzystać. Można powiedzieć że piłkę meczową miał na nodze znowu Mateusz Nowacki, który po kolejnym błędzie obrony gości przejmuje piłkę na 5 metrze od linii bramkowej, jednak jego uderzenie jest równie mocne co niecelne i piłka przechodzi nad poprzeczką. Ostatnie 30 minut spotkania mocno uwydatniło nasze braki kondycyjne i inicjatywę całkowicie przejmują już goście z Częstochowy. Na szczęście jednak po czasami desperackiej obronie udaje się utrzymać wynik i po ostatnim gwizdku możemy się cieszyć z pierwszego wiosennego punktu. Zespół Skry natomiast po raz pierwszy tej wiosny traci punkty oraz traci pierwszą bramkę w tej rundzie.
Równie dobrze zaprezentowali się nasi juniorzy którzy pomimo kilku braków kadrowych przywożą cenne zwycięstwo z Blachowni, gdzie pokonują drużynę Orlika 7:5. Po pierwszej połowie nasi zawodnicy prowadzili już 5:1, jednak w końcówce drugiej połowy dają sobie strzelić 3 szybkie bramki i pozwalają rówieśnikom z Blachowni na uwierzenie w swoje możliwości i doprowadzenie do nerwowej końcówki. Cieszą kolejne punkty juniorów, miejmy nadzieję że w kolejnych meczach również pokażą się z dobrej strony i będą się plasować w górnych rejonach tabeli II ligi juniorów młodszych.
Komentarze