Tylko juniorzy z punktami
Udała się próba zmazania plamy po ostatnim wyjeździe do Pawonkowa naszym juniorom. We wtorkowe popołudnie po niezłej grze pewnie pokonali drużynę Pogoni Kamyk 4:0. Z bagażem aż 6 bramek wrócili natomiast nasi młodzicy z sobotniej wyprawy do Myszkowa, tym razem nasi zawodnicy nie mieli już nic do powiedzenia i zanotowali najwyższą porażkę w rozgrywkach 1 ligi. Nie udało się również sprawić niespodzianki naszym seniorom, którzy z drugiego kolejnego wyjazdu przywożą identyczny wynik doznając porażki 3:5.
Początek spotkania był jednak dość szczęśliwy dla naszej drużyny gdyż około 10 minuty spotkania po szybko rozegranej piłce z rzutu wolnego bramkę dającą nam prowadzenie zdobywa Tomek Smoleń. Nasza radość nie trwała jednak długo gdyż po kolejnych 5 minutach zawodnik gospodarzy wykorzystuje fatalne zachowanie naszych zawodników w murze i zdobywa bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Kolejne minuty przynoszą niestety coraz więcej błędów naszej obrony, która w tym spotkaniu wystąpiła w mocno eksperymentalnym zestawieniu, po jednym z takich błędów zawodnicy z Huty wychodzą na prowadzenie. W końcowych minutach pierwszej połowy znów udaje nam się doprowadzić do wyrównania za sprawą Łukasza Ścigały, który po raz kolejny już w tym sezonie pewnie egzekwuje rzut karny. Na przerwę schodzimy więc z wynikiem 2:2 i z nadziejami że może jednak uda się sprawić niespodziankę.
Niestety początek drugiej połowy to znów fatalne błędy w obronie i przy braku asekuracji szybko tracimy dwie bramki, co bardzo skutecznie odebrało nam chęci do dalszej gry, a że tempa nie forsowali również zawodnicy z Huty Starej spotkanie mocno siadło. Około 80 minuty w głównej roli wystąpił znów fatalnie dysponowany tego dnia sędzia główny zawodów, który po czysto wykonanym wślizgu Łukasza Ścigały dyktuje rzut karny dla gospodarzy, a stopera każe dodatkowo żółtą kartką. Wynik spotkania ustala w końcówce Mateusz Nowacki, który po indywidualnej akcji zdobywa dla Piasta trzecią bramkę. Tak więc drugi mecz tej wiosny kończy się identycznym wynikiem i znów pomimo że zdobywamy 3 bramki sami tracimy aż 5 i znów wracamy z wyjazdu nawet bez jednego punktu.
Komentarze