Warta rozgromiona
8:1 zakończyło się sobotnie spotkanie Piasta z Wartą Zawada, co prawda przed meczem na pewno byliśmy faworytami tego spotkania, biorąc pod uwagę że nasi rywale zdają się tkwić w sporym kryzysie, jednak rozmiary zwycięstwa przerosły chyba wszelkie oczekiwania i tym samym zanotowaliśmy rekordowe zwycięstwo w 10-letniej historii występów w A-klasie.
Początek spotkania jak można było przypuszczać należał do gospodarzy, którzy szybko przedostają się pod pole karne Warty i starają się udokumentować swą przewagę zdobyczą bramkową, toteż na otwarcie wyniku nie trzeba długo czekać i w 15 minucie spotkania inauguracyjne trafienie notuje na swym koncie Filip Starczewski, kolejne 10 minut to kolejne dwie bramki Piasta którymi solidarnie dzielą się bracia Smoleniowie, także po 30 minutach gry mamy już wynik 3:0 i można powiedzieć że nasi zawodnicy w pełni kontrolują wydarzenia na boisku, niestety w 40 minucie spotkania pada bramka kontaktowa dla drużyny z Zawady, która troszkę zachwiała pewność co do ostatecznego rozstrzygnięcia spotkania.
Początkowe minuty drugiej połowy to jednak znowu mocne uderzenie w wykonaniu Piasta, który w 50 i 55 minucie zdobywa dwie bramki a ich autorami ponownie jest Filip Starczewski oraz Arek Lamch. Wynik 5:1 odebrał chyba ochotę do gry zawodnikom Warty, którzy zamiast zająć się grą zaczynają komentować decyzje trójki sędziowskiej, konsekwencją czego są liczne żółte w później w konsekwencji i czerwone kartki które przyjezdni otrzymują w 65 i 70 minucie spotkania. Grając z przewagą dwóch zawodników w ostatnich 20 minutach spotkania Piast zdołał jeszcze trzykrotnie pokonać bramkarza Warty ustalając wynik spotkania na 8:1.
Komentarze