Ósma wiosenna wygrana
W meczu 24 kolejki podejmowaliśmy w Przyrowie drużynę sąsiada z ligowej tabeli – drużynę Olimpii Huta Stara i w spotkaniu które miało dać odpowiedź, która z drużyn będzie bliższa zajęcia w tabeli końcowej A-klasowych rozgrywek szóstego miejsca odnosimy przekonujące zwycięstwo po bramkach Roberta Lamcha oraz Dawida Skrzypczyka.
Wreszcie łaskawa dla piłkarzy okazała się pogoda w sobotnie popołudnie i tym razem spotkanie zostało rozegrane przy pięknej słonecznej pogodzie, która chyba troszkę rozleniwiła zawodników Piasta, gdyż w pierwszych minutach spotkania poczynali sobie dość niemrawo, w dodatku dwukrotnie zrobiło się groźnie w naszym polu karnym po prostopadłych piłkach granych do wbiegających zawodników Huty, na szczęście w obu przypadkach dobrze spisał się strzegący bramki Piasta w tym spotkaniu Paweł Pietrzak. Z upływem czasu akcje gospodarzy zaczęły nabierać tempa i około 25 minuty spotkania piłka ląduje wreszcie w bramce gości. Długą piłkę zagraną tym razem w pole karne Olimpii tuż przed linią końcową opanowuje Kamila Smoleń, który przy asyście trzech obrońców odgrywa ją do ustawionego w okolicach 10 metra Roberta Lamcha, występujący w tym spotkaniu na szpicy Robert pewnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę otwiera wynik spotkania nie dając szans na interwencję bramkarzowi przyjezdnych. Zdobyta bramka wprowadziła odrobinę spokoju w nasze poczynania ofensywne, toteż nasze akcje stają się w tym okresie nieco płynniejsze powodując sporo zamieszania w szeregach Olimpii, co przynosi efekt tuż przed końcem pierwszej połowy kiedy to bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego zdobywa Dawid Skrzypczyk, co prawda mocno obciąża ona cały blok defensywny gości, ponieważ zanim piłka wpada do bramki przy dalszym słupku zdołała jeszcze skozłować w obrębie pola bramkowego. Tym samym pierwsza odsłona spotkania kończy się pewnym prowadzeniem Piasta 2:0.
Początek drugiej połowy to znów okres dobrej gry Piasta, który nie przynosi niestety zmiany rezultatu, a najlepszą okazję do zdobycia bramki marnuje Piotr Małasiewicz, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderza bardzo niecelnie posyłając piłkę wysoko nad bramką Olimpii. Kiedy wydawało się że mecz jest pod pełną kontrolą gospodarzy a goście są pogodzeni ze stratą punktów kilka udanych akcji zawodników z Huty Starej podrywa ich w końcówce spotkania do śmielszych prób zmiany wyniku, tego dnia jednak szczęście było po naszej stronie i wynikiem 2:0 kończy się całe spotkanie, które mocno przybliża nas do zajęcia szóstego miejsca w tabeli końcowej.
Komentarze