Mocne otwarcie
Niezbyt długo przyszło czekać kibicom na inauguracyjne trafienie w wykonaniu zawodników Piasta w sezonie 2014/2015 i już w 8 minucie otwierającego sezon spotkania ze Spartą Szczekociny na listę strzelców wpisał się powracający do Piasta po rocznej przygodzie z rozgrywkami w Śląskiej Lidze Juniorów Młodszych Norbert Biniek wykorzystując dośrodkowanie powracającego do gry po urazie odniesionym w meczu sparingowym Dawida Skrzypczyka. Po kolejnych 10 minutach Piast znów po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zdobywa drugą bramkę a jej autorem jest Bartek Wiśniewski. Emocje w tym meczu jednak dopiero się rozpoczynają, niestety również te pozasportowe…
Do meczu ze Spartą, która tak udanie zaprezentowała się w poprzednim sezonie Piast przystępuje z 7 zawodnikami o statusie młodzieżowca w wyjściowym składzie, od początku spotkania na boisku zarysowuje się przewaga naszych zawodników, którzy szybko spychają przyjezdnych do defensywy, wiele problemów obrońcom Sparty sprawiają zwłaszcza szarżujący na obu skrzydłach Kamil Smoleń i Norbert Biniek, dla powstrzymania których goście często uciekają się do fauli. To z kolei stwarza okazje do dośrodkowań a że Piast posiada w swych szeregach specjalistę od takich zagrań w osobie Dawida Skrzypczyka to nim sezon na dobre się rozpoczął po główkach Norberta Bińka i Bartka Wiśniewskiego szybko obejmujemy dwubramkowe prowadzenie. Po kilku minutach przed szansą na podwyższenie rezultatu staje Paweł Nowakowski, jednak jego strzał instynktownie broni bramkarz Sparty. Po okresie początkowego naporu w wykonaniu Piasta z upływem czasu do głosu zaczynają dochodzić Spartanie, którzy w tym okresie gry wykonują kilka stałych fragmentów gry, a że grający trener Sparty również dobrze opanował ten element gry to i pod naszą bramką robi się groźnie… W tym okresie przyjezdni mają też najlepszą okazję do zdobycia bramki kontaktowej, jednak zmierzającą do pustej już bramki piłkę z linii bramkowej wybija Przemek Gajewski.
Drugą część spotkania znów z animuszem rozpoczynają nasi zawodnicy, którzy znów spychają gości do defensywy. I kiedy wszyscy czekają na kolejną bramkę dla Piasta wyraz swojej frustracji daje zawodnik Sparty, który po chamsku i z premedytacją kopie będącego bez piłki Damiana Burzę we własnym polu karnym. Sędzia bez wahania pokazuje krewkiemu zawodnikowi czerwoną kartkę, jednak uznaje chyba że będzie to wystarczająca kara dla zespołu gości i zamiast rzutu karnego dyktuje rzut wolny z linii pola karnego mimo że przewinienie miało miejsce co najmniej 2 metry od tej linii.
Rzut wolny próbuje na bramkę zamienić sprytnym strzałem Dawid Skrzypczyk, jednak na wysokości zadania po raz kolejny staje bramkarz Sparty ratując swój zespół przed utratą bramki. Grając w osłabieniu Sparta cofa się jeszcze głębiej we własne pole karne, pozostawiając na desancie osamotnionego grającego trenera, nasi zawodnicy z kolei próbują rozgrywać koronkowe akcje przed polem karnym gości, nie przynosi to jednak efektu w postaci bramek, choć trzeba przyznać że sytuacje ku temu były, jednak w decydujących momentach brakuje zawsze albo precyzji, albo po prostu piłkarskiego szczęścia. W 80 minucie spotkania ma miejsce kolejna kuriozalna sytuacja w wykonaniu zawodników gości, podczas wykonywania zmiany zawodnik wchodzący na boisko zostaje przez sędziego liniowego odesłany na ławkę w celu pozbycia się opasek na ochraniacze, zawodnik opaski na ławce pozostawił i chyba uznał że formalności zostały załatwione bo bezceremonialnie wbiegł na boisko w trakcie toczącej się już akcji, a że sędzia liniowy uznał że zawodnikowi pozwolenia na wejście na boisko nie udzielił zasygnalizował sytuację sędziemu głównemu, który ukarał zawodnika żółtym kartonikiem, z czym ten nie bardzo się chciał zgodzić i efekcie po słownej przepychance zdjął ochraniacze i cisnął nimi w kierunku liniowego, za co otrzymał kolejny żółty kartonik i tym samym zakończył swój udział w grze, a goście kończyli mecz w 9-osobowym składzie.
Nasi zawodnicy pomimo sporej przewagi optycznej w ostatnich 10 minutach gry nie zdołali już wyniku podwyższyć i spotkanie kończy się wynikiem 2:0.
Komentarze